poniedziałek, 12 marca 2012

Czekoladowe lizaki

Wczoraj zrobione z czekolady mlecznej, gorzkiej i białej...z okazji jak to latorośl określiła - wiosny...
Już dziś śladu po nich nie ma:)
Każdy lizaczek zapakowany w folię (posłużył rękaw do pieczenia) i przewiązany złotą wstążeczką...

Było ich 24 sztuki i rozeszły się jak "ciepłe bułeczki" - taka zdrowsza (szczgólnie te z gorzkiej czekolady) alternatywa dla tradycyjnych lizaczków.

Tak wyglądały przed zapoakowaniem....
...i kwiatuszki z białym środeczkiem:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze, ciepło pozdrawiam